Ekstremalna samodyscyplina w miłości
O miłości inaczej... ciąg dalszy-Ekstremalna samodyscyplina
Znasz to , kiedy kogoś poznajesz , czujesz przepływ, radość ,angażujesz się , a on za chwilę milknie? Zmagasz się z własnymi uczuciami, a on zachowuje dystans nawet wtedy, gdy czujesz ,że jest też zakochany. Jest pradoodobieństwo ,że osoba ta prowadzi wewnętrzną walkę, którą niewielu rozumie co dzieje się w człowieka wnętrzu, gdy chcemy się do kogoś bardzo zbliżyć, ale coś silniejszego nas przed tym powstrzymuje? To tak, jakby między tym, co czujemy, a tym, co robimy, istniał niewidzialny mur. Dzisiaj wspólnie odkryjemy, dlaczego czasami cisza przemawia głośniej niż serce i jak to się kończy niestety zranieniem. Zarówno tego, kto kocha, jak i tego, kto jest kochany.
Ekstremalna samodyscyplina,
Ekstremalna samodyscyplina w miłości jest jak obosieczny miecz. Z jednej strony daje nam poczucie kontroli. Z drugiej strony może stać się emocjonalnym więzieniem, które sami sobie narzuciliśmy. Ceńmy dyscyplinę, ale uważajmy , żebyśmy nie stali się pozbawionymi emocji posągami. To jest ta delikatna równowaga między utrzymaniem kontroli, a pozwoleniem sobie na wyczucie. O co tu chodzi? Wiele osób myli samodyscyplinę z całkowitym tłumieniem emocji i pragnień .Osoby mówią sobie, nie powinienem o niej myśleć lub nie powinienem sprawdzać ich profilu lub nie powinienem pokazywać, że mi zależy .To tak, jakby próbować powstrzymać rzekę rękami, wyczerpujące i nieskuteczne. Prawdziwa dyscyplina nie polega na zaprzeczaniu naszym uczuciom, ale na mądrym zarządzaniu nimi. Ta skrajna samodyscyplina przejawia się w pozornie racjonalnych zachowaniach. Tworzymy sztywne zasady naszych interakcji np odczekasz dokładnie 3 godziny, zanim odpowiesz na wiadomość lub powiesz sobie nigdy nie będę pierwszym, który pisze.Zachować wykalkulowany dystans emocjonalny to tak, jakby postępować zgodnie z instrukcją obsługi, czegoś tak płynnego i naturalnego jak miłość.Dyscyplina powinna nam służyć, a nie zniewalać.Jednak wielu z nas wpada w pułapkę tworzenia tak ścisłych systemów samokontroli, że w końcu tracimy prawdziwe możliwości nawiązania kontaktu. To tak, jakbyśmy mieli termostat emocjonalny ustawiony tak nisko,że nie możemy nawet poczuć ciepła uczucia, gdy pojawia się na naszej drodze .Skrajna samodyscyplina może również przejawiać się w obsesji na punkcie utrzymywania wizerunku kogoś, kto ma wszystko pod kontrolą. Odmawiamy okazywania entuzjazmu, radości lub smutku, wierząc, że te emocjonalne wyrażanie jest oznaką słabości. Bycie człowiekiem nie jest słabością. To jest nasza podstawowa natura. Czasami ta żelazna dyscyplina wynika ze strachu przed emocjonalnym chaosem. Boimy się, że jeśli pozwolimy sobie na odrobinę czucia, stracimy wszelką kontrolę. To tak jakby utrzymywać tak ścisłą dietę, że każdy mały smak staje się wewnętrzną walką. Zasugeruje tu bardziej zrównoważone podejście ,a mianowicie zaznawanie naszych uczuć ,bez bycia przez nas w ekstremalnej kontroli. Nasza samodyscyplina może również wpływać na naszą zdolność do cieszenia się chwilą obecną .Jesteśmy tak zajęci kontrolowaniem każdego aspektu naszych interakcji, że tracimy spontaniczność i naturalną radość z relacji międzyludzkich. To tak, jakby tańcząc liczyć każdy krok zamiast dać się ponieść muzyce. Prawdziwa dyscyplina obejmuje mądrość wynikającą z tego, że wiemy, kiedy rozluźnić naszą kontrolę .Jest jak łucznik, który wie, kiedy napiąć cięciwę, a kiedy ją puścić. Z drugiej strony ekstremalna samodyscyplina jest jak utrzymywanie łuku, zawsze napiętego, aż w końcu się złamie. Ta forma kontroli może również przejawiać się w ciągłej potrzebie racjonalizacji naszych uczuć. Każda emocja musi mieć logiczne wytłumaczenie. Każdy impuls musi być przeanalizowany i uzasadniony. To tak, jakby żyć z wewnętrznym sędzią, który nieustannie ocenia słuszność naszych uczuć. Kluczem jest znalezienie równowagi między dyscypliną a autentycznością emocjonalną. Prawdziwa siła nie tkwi w sztywności, ale w świadomej elastyczności .Jest jak drzewo, które pozostaje mocne w swoich korzeniach. Ale pozwala swoim gałęziom poruszać się z wiatrem....ku miłości.
Napisz jak się tego wyzbyć , aby budować szczęśliwe relacje
Nadmierna samodyscyplina w miłości i związkach to tendencja do kontrolowania emocji, zachowań i sytuacji w sposób, który może być szkodliwy dla relacji. Choć samodyscyplina jest często postrzegana jako pozytywna cecha, jej nadmiar może prowadzić do problemów w bliskich relacjach, gdyż ogranicza spontaniczność, autentyczność i emocjonalną bliskość.
Jak objawia się nadmierna samodyscyplina w związku?
- Kontrola emocji : Osoba może unikać wyrażania swoich uczuć, aby zachować "spokój" i kontrolę nad sytuacją.
- Sztywne zasady : Ustalanie surowych reguł dotyczących zachowań i oczekiwań w związku.
- Perfekcjonizm : Dążenie do doskonałości w każdym aspekcie relacji, co prowadzi do nadmiernego stresu i presji.
- Unikanie konfliktów : Zamiast otwarcie rozwiązywać problemy, osoba może tłumić emocje, aby uniknąć konfrontacji.
Przykłady nadmiernej samodyscypliny w związku:
- Partner, który zawsze stara się być "idealny" i unika pokazywania swoich słabości.
- Osoba, która nie pozwala sobie na spontaniczne działania, takie jak niespodziewane wyjazdy czy romantyczne gesty, z obawy przed utratą kontroli.
- Unikanie rozmów o trudnych emocjach lub problemach, aby utrzymać pozory harmonii.
Jak nadmierna samodyscyplina wpływa na związek?
- Brak autentyczności : Partnerzy mogą mieć trudności z poznaniem prawdziwych uczuć i potrzeb osoby, która ukrywa się za fasadą samodyscypliny.
- Emocjonalna dystans : Nadmierna kontrola emocji prowadzi do braku bliskości i intymności w relacji.
- Napięcie i stres : Ciągłe dążenie do kontroli i perfekcji może prowadzić do wewnętrznego napięcia i wypalenia.
- Niezadowolenie : Partnerzy mogą czuć się niezrozumiani lub niedocenieni, co prowadzi do frustracji i konfliktów.
Jak wyzbyć się nadmiernej samodyscypliny, aby budować szczęśliwe relacje?
- Świadomość : Uznanie, że nadmierna samodyscyplina wpływa na związek, to pierwszy krok do zmiany. Zastanów się, jakie są jej źródła i jakie potrzeby próbujesz w ten sposób zaspokoić.
- Akceptacja emocji : Pracuj nad akceptacją swoich emocji i potrzeb. Pozwól sobie na ich wyrażanie i dzielenie się nimi z partnerem.
- Elastyczność : Staraj się być bardziej elastyczny w podejściu do relacji. Pozwól sobie i partnerowi na spontaniczność i odrobinę chaosu.
- Otwartość w komunikacji : Rozmawiaj z partnerem o swoich uczuciach i obawach. Uczciwa i otwarta komunikacja jest kluczowa dla budowania zaufania i bliskości.
- Praca nad samoakceptacją : Zrozum, że nikt nie jest doskonały i że błędy są częścią życia. Pracuj nad akceptacją siebie i partnera takimi, jakimi jesteście.
- Wsparcie zewnętrzne : Rozważ terapię indywidualną lub dla par, aby lepiej zrozumieć swoje zachowania i nauczyć się nowych strategii radzenia sobie.
Budowanie szczęśliwych relacji wymaga równowagi między samodyscypliną a spontanicznością, kontrolą a akceptacją. Pracując nad tym, aby być bardziej autentycznym i otwartym, możemy tworzyć związki oparte na zaufaniu, zrozumieniu i prawdziwej bliskości
Chwila wiary....

Komentarze